„Kino o kinie” na lekcji otwartej Filmoteki Szkolnej w II LO w Krasnymstawie

Grudniowa lekcja miesiąca w II LO Krasnymstawie

 

W grudniu uczniowie z II Liceum Ogólnokształcącego im. C. K. Norwida w Krasnymstawie kolejny raz wzięli udział w warsztatach filmowych inspirowanych Filmoteką Szkolną. Filmową lekcję miesiąca prowadziła p. Ewa Magdziarz w ramach zajęć z edukacji filmowej. Warsztaty poprzedziło webinarium Filmoteki Szkolnej „Kino o kinie”, które odbyło się 6 grudnia 2023 r. Spotkanie on-line dla nauczycieli prowadziła dr hab. Małgorzata Jakubowska, prof. Uniwersytetu Łódzkiego.

20 grudnia i 3 stycznia (kl. II A) oraz 19 grudnia i 2 stycznia (kl. III A) w Pracowni Filmoteki Szkolnej odbyły się zajęcia z edukacji filmowej, poświęcone lekcji nr 21 z Filmoteki Szkolnej. Na zajęciach uczniowie wysłuchali fragmentu wykładu „Kino o kinie” („Amator” Krzysztofa Kieślowskiego) prof. Tadeusza Lubelskiego. Następnie obejrzeli scenę z „Amatora” znajdującą się na stronie Filmoteki, a także zapoznali się z analizą fragmentu filmu. Uczestnicy zajęć dyskutowali na temat następujących zagadnień: jak zmienia się postawa Filipa Mosza wobec kamery, czy człowiekowi potrzebny jest niepokój twórczy, jakie autotematyczne zagadnienia możemy odnaleźć w „Amatorze”. Wypowiadali się na temat odpowiedzialności artysty za swoją sztukę. Materiałem pomocniczym, wykorzystanym w trakcie zajęć, był scenariusz „Metamorfoza – “Amator” Krzysztofa Kieślowskiego”, zamieszczony na stronie Filmoteki Szkolnej, którego autorką jest Ewa Magdziarz.

Uczniowie charakteryzowali świat małej stabilizacji Filipa Mosza, czyli jego życie rodzinne i zawodowe. Nawiązując do wypowiedzi Stanisława Osucha, zastanawiali się, czy Mosz był człowiekiem szczęśliwym. Analizowali etapy narodzin artysty – amatora (postawa Filipa wobec kamery, tematy jego późniejszych filmów, zmiana sposobu patrzenia na świat, wpływ jego pasji – filmowania – na życie rodzinne i zawodowe). Rozważali, dlaczego główny bohater znalazł się w pułapce i w jaki sposób próbował zrozumieć siebie. Wyrażali opinię na temat Mosza jako dokumentalisty i jego stosunku do prezentowanych bohaterów. Zastanawiali się, jaką wybierze drogę życiową, oceniali również motywy jego postępowania.

 

W rozmowie na temat poszczególnych scen z filmu i ww. zagadnień pomocne okazały się także broszura dołączona do lekcji nr 21 oraz prezentacja z webinarium „Kino o kinie” dr hab. Małgorzaty Jakubowskiej.

Grudniowa lekcja miesiąca Filmoteki Szkolnej skłoniła uczniów do refleksji na temat trudnych wyborów życiowych człowieka.

Na koniec zajęć przywołana została „Autobiografia. O sobie” Krzysztofa Kieślowskiego, a szczególnie cytat:

„Nie wierzę w to, aby cel można było komuś pokazać; każdy musi go sobie znaleźć”.

 

Ta sentencja może być mottem życiowym wielu z nas… Problemy związane z poszukiwaniem swojego miejsca w świecie są ponadczasowe. Zazwyczaj człowiek płaci wysoką cenę za realizację życiowych celów. Okazuje się, że dylematy moralne ukazane w filmie „Amator” Kieślowskiego, dotyczą ludzi w różnym wieku, nie tylko tych bardzo młodych, wchodzących w dorosłe życie.

 

Tekst i zdjęcia: Ewa Magdziarz – opiekun MDKF „Iluzjon”

Czym jest autoportret

oraz sposoby obrony

przed manipulacją tematem grudniowych spotkań z filmem w Wołczynie

 

Pracowaliśmy w kilku zespołach i rozważaliśmy wiele kwestii poruszanych w filmach. Dla części młodzieży „Amator” był filmem nudnym, w którym „nic się nie dzieje”, a bohater “jest taki nijaki”. Wiele aspektów musieliśmy sobie wyjaśnić i na wiele pytań odpowiedzieć, aby w końcu film stał się czytelniejszy. Jednym z punktów dyskusji był portret „sam w sobie” oraz portret artysty. Młodzi ludzie zmierzyli się z takimi pytaniami jak:

 

Czym jest autoportret?

Kto to jest artysta?

Kiedy stajemy się artystą?

Czy teraz każdy może być artystą?

Jaką cenę może płacić artysta za bycie artystą?

Co jest potrzebne w życiu?

Czy „dokumentowanie” rzeczywistości jest łatwe?

Dlaczego robimy selfie?

Czym dla nas jest selfie?

 

Nasze rozważania zakończyły się pomysłem stworzenia autoportretów przez uczniów.

 

Kolejne grupy skupiły się przede wszystkim nad filmem Marcela Łozińskiego „Ćwiczenia warsztatowe” oraz nad odpowiedzią na pytania jak został zmontowany film? Zastanawialiśmy się:

 

Co to jest manipulacja i jak się przed nią możemy bronić?

Czym jest krytyczne myślenie?

Na czym dzisiaj polega problem z manipulacją?

 

OPIEKA DYDAKTYCZNA I TEKST: BOGUMIŁA NIEDZIAŁEK-JUNGOWSKA NAUCZYCIELKA Z ZESPOŁU SZKÓŁ W WOŁCZYNIE

 

Relacja z listopadowej lekcji miesiąca Filmoteki Szkolnej w Wołczynie

 

W grupach zastanawialiśmy się z uczniami nad kilkoma problemami, do których sprowokowały nas filmy zaproponowane przez Filmotekę w bloku: „Moralność kamery”.

 

Na wstępie uczniowie krótko przedstawili treść dwóch filmów. Ocenili, jak im się podobają. Bardziej przypadł im do gustu film „Nienormalni”, ponieważ – według nich – miał pewną fabułę.

 

Następnie uczniowie zastanawiali się nad tym, jaką rolę powinien spełniać film. Wszystkie grupy – pomimo tego iż zwróciły uwagę na wartość wyraźnie zarysowanej fabuły, która ma zaciekawić widza, ale jednocześnie podkreśliły, że film powinien czegoś uczyć. Kolejnym etapem było zastanowienie się nad tym, czego mogą nas nauczyć obejrzane filmy. Uczniowie byli zadowoleni ze swoich spostrzeżeń (napiętnowanie osobowości autorytarnej; przybliżenie ludzi „takich jak my”, ich marzeń, pragnień, człowieczeństwa).

W końcowej części przeszliśmy do bardzo żywej dyskusji na temat nagrywania i udostępniania nagrań różnych bójek, incydentów, wypadków, itp. Młodzież zauważyła, że nie jest to zjawisko dobre, a przerażające jest to, że się nasila. Młodzi ludzie stwierdzili, że trzeba częściej o tym rozmawiać.

 

 

Druga grupa zajęła się wyłącznie tematem osobowości autorytarnej. Wyjaśniliśmy na wstępie pojęcia: etyka, moralność, relatywizm.

Zastanowiliśmy się, czym się wyróżniają pojęcia: etyka filmu, etyka w filmie oraz etyka w kontekście estetyki w filmie.

Następnie skupiliśmy naszą uwagę nad tym, czym są: style rządzenia, reżim polityczny, demokracja, państwo autorytarne, państwo totalitarne, prawa człowieka, osobowość autorytarna.

Odczytaliśmy komentarz do lekcji, wykorzystując scenariusz „Regulamin jest ważniejszy niż człowiek” oraz scharakteryzowaliśmy wartownika – bohatera filmu Kieślowskiego.

 

Opieka dydaktyczna i tekst: Bogumiłą Niedziałek-Jungowska z Zespołu Szkół w Wołczynie

Projekcja filmu dokumentalnego „Nienormalni” Jacka Bałwuta w Szkole Podstawowej w Swarzędzu

 

Zaczęliśmy od tego czym jest w ogóle dokument. Metodą burzy mózgów staraliśmy się dojść do różnic pomiędzy filmem fabularnym a dokumentalnym. Następnie wytłumaczyłam klasie, że w filmach dokumentalnych mogą się zdarzyć sceny sprowokowane lub wyreżyserowane.

 

Zapowiedziałam chwilowe „odejście” od filmu. Rozdałam uczniom żółte karteczki. Poprosiłam by anonimowo zapisali odpowiedzi na pytanie: „Co się w życiu liczy?” Doprecyzowałam, że chodzi o wartości, przedmioty, sprawy, cokolwiek co im przyjdzie na myśl, a uważają, za najważniejsze. Zapisałam pytanie na tablicy, przykleiłam do niej odpowiedzi. Odczytałam większość. Zapytałam ich jakie mają odczucia? Doszli do tego, że sprawy, które się liczą są u wszystkich prawie takie same. Najczęstsze odpowiedzi to miłość, rodzina, przyjaźń, pasje, zdrowie.

Po tej części wróciliśmy do „Nienormalnych”. Najpierw wywnioskowaliśmy, że bohaterami są osoby upośledzone umysłowo, dzieci z Zespołem Downa. Zadawałam uczniom pytania dotyczące obejrzanych fragmentów: w stołówce, na dyskotece, na olimpiadzie, na lekcji muzyki, Darka przy telefonie. Omówiliśmy co się wydarzyło w tych scenach. Pytałam o to czym różnią się bohaterowie od osób „normalnych”. Zapytałam o to, jak moi uczniowie zachowywaliby się w podobnych sytuacjach. Po dłuższej dyskusji wniosek był oczywisty, że bohaterowie filmu Bałwuta są bardziej emocjonalni, jest w nich więcej ciepła, które potrafią szczerze okazać, nie liczy się dla nich rywalizacja a wspólna zabawa. Jednak zdarza się, że ludzie z pozoru normalni patrzą na nich z politowaniem lub brakiem zrozumienia.

Klasie bardzo nie spodobała się prowokacja na lekcji muzyki. Moje 11-12 latki prędzej zrozumieją wyniesienie „elegancika” z dyskoteki, niż celową krytykę na lekcji. Podejrzewam, że łatwiej było im się utożsamić z bohaterami, podczas tamtej sceny. Tym samym uczniowie skrytykowali zabieg manipulacji bohaterami, pomimo że wytłumaczyłam im po co była ta scena.

 

Lekcja była za krótka, ale ogranicza nas czas szkolny. Na sam koniec poprosiłam, by w grupach ustalili, co się liczy w życiu dla bohaterów filmu. Po kilku minutach otrzymałam ustne odpowiedzi, że to samo co dla moich uczniów!

Na koniec postawiliśmy sobie pytanie: czy w takim razie filmowi „nienormalni” są  rzeczywiście nienormalni?

Tekst i opieka dydaktyczna: Zuzanna Gosk, nauczycielka zajęć kreatywnych w Szkole Podstawowej w Swarzędzu

Jak nie skłamać, ale i całej prawdy nie powiedzieć – czyli o moralności kamery?

 

Głównym celem lekcji poświęconych tematowi: „Moralności kamery” jest ukazanie różnic między rzeczywistością realną a przekazem filmowym. Niestety często okazuje się, że obraz rzeczywistości kształtowany przez film nie zawsze jest zgodny z rzeczywistością realną. I nie chodzi tutaj tylko o filmy fabularne, ale także o dokument filmowy. O prezentowanym obrazie (tym, co zobaczymy na ekranie) decyduje reżyser – na tym polega jego wielka odpowiedzialność. Wykorzystanie kamery jako narzędzia filmowej kreacji pobudza do refleksji na temat roli artysty, granic jego wolności twórczej oraz odpowiedzialności za własne dzieła.

Krzysztof Kieślowski w dokumencie Z punktu widzenia nocnego portiera” (1977) przedstawił swojego bohatera (postać realna) – Mariana Osucha – w bardzo niekorzystnym świetle. Oczywiście widzowie zdają sobie sprawę, że jest on po prostu ofiarą systemu, ale jednak bohaterem, który nosi konkretne imię i nazwisko. Kieślowski nie chciał napiętnować człowieka tylko zjawisko, które reprezentuje swoją postawą i poglądami, dlatego by choć w pewnym stopniu ochronić swego bohatera przed przykrymi konsekwencjami zabronił filmu w telewizji publicznej. Sam Kieślowski pisał:

Nie sądzę, żeby był złym człowiekiem. Nie byłem przeciwko niemu jako osobie. Byłem przeciwko pewnej postawie, którą reprezentował, ale to przecież nie znaczy, że jak facet reprezentuje taką postawę, to należy go z tego powodu postawić pod murem. Zwłaszcza że ta postawa w dużym stopniu wynikała stąd, że on wiedział, że tego po nim oczekuję, że mi się podoba to, co mówi. Dlatego nie zgodziłem się na pokazanie tego filmu w telewizji uważając, że zrobiłbym temu człowiekowi okropną krzywdę.[1]

Podobną sytuację mogliśmy zaobserwować w dwóch filmach dokumentalnych:  „Matka” i „Skarby Ani K”. Co ciekawe bohaterką tych filmów jest ta sama osoba – Ania K. z miejscowości Piekielnik koło Czarnego Dunajca. Ania urodziła się bez rąk. Urodziła się bez rąk, a mimo tego skończyła studia, uczy w szkole języka angielskiego i samotnie wychowuje córeczkę Emilię. Brak rąk nie przeszkadza jej przewijać dziecko, prasować, pisać na tablicy a nawet haftować. Wszystko robi nogami. Dwa filmy o tej samej bohaterce – a jednak prezentujące jej osobę niezupełnie tak samo. Podczas dyskusji ukierunkowanej – uczniowie zastanawiali się, który z filmów faktycznie oddaje prawdę – buduje rzeczywisty portret Ani K.

Z filmem „Z punktu widzenia nocnego portiera” powiązany jest inny film Krzysztofa Kieślowskiego „Amator”, który pojawił się na zajęciach w klasie 4. Kieślowski zaraz po nagraniu „Z punktu widzenia…” zrealizował też bardzo wymowny pełnometrażowy film fabularny „Amator”, w którym poruszył właśnie problem odpowiedzialności artysty za swoje dzieło i granic jego wolności twórczej. Amator to także film zaliczany do nurtu kina „moralnego niepokoju”. Twórcy tego nurtu szukali prawdy o człowieku, nawet jeśli miała być gorzka i brutalna. Bohaterowie zmagają się z problemami natury moralnej, ich czyny rodzą konflikty sumienia. Filmy obnażają hipokryzję społeczeństwa i każą widzowi zastanowić się nad własnym postępowaniem. W niejednoznacznym świecie trudno o proste rozróżnienie dobra i zła. Widz doświadcza wstrząsu moralnego i jest zmuszony do stawiania sobie trudnych pytań.

Świetny przykład moralnej odpowiedzialności twórcy znajdziemy w filmie Barbary Sass „Historia niemoralna” (1990). Barbara Sass o sprawach intymnych, by nie rzec wstydliwych, mówi głośno i bez ogródek. Bohaterka brawurowo grana przez Dorotę Stalińską jest kobietą egoistyczną, dążącą do dominacji nad otoczeniem, ambitną i agresywną, choć nie pozbawioną wrażliwości. Reżyserka nie poprzestaje jednak na analizie osobowości swojej bohaterki. Porusza także problem manipulacji jednej artystki przez drugą. Jak daleko można się tu posunąć? Jakie są moralne granice takiego postępowania? Czy sztuka może istnieć bez igrania z uczuciami i prywatnością drugiego człowieka? Prowokacyjny tytuł filmu dodatkowo podkreśla wagę tych pytań. „Historia niemoralna” to film niezwykle szczery, wręcz intymny. Jest to historia burzliwego związku pomiędzy dwiema kobietami, reżyserką i aktorką. A pomysł wzięty został przez Barbarę Sass z własnych i Doroty Stalińskiej doświadczeń. „Historia niemoralna” zawiera pewne fakty z biografii ich obu.[2]

Kolejnym filmem, który wyświetlono na zajęciach był film „Bez miłości” (1980) także  Barbary Sass, w którym główną rolę zagrała także Dorota Stalińska. „Bez miłości” traktuje o dziennikarce Ewie, która wbrew etyce dziennikarskiej planuje zrobić wielką karierę jako reporterka. Postępuje nieetycznie i bez skrupułów – korzysta z protekcji

zafascynowanych nią mężczyzn, kradnie kolegom tematy i rozbija ich rodziny. Ewa twierdzi, że można poświęcić jednego człowieka dla załatwienia społecznego problemu, a rolę tę spełni jej artykuł.

 

Cykl lekcji rozpoczęliśmy od filmu Krzysztofa Kieślowskiego – i zakończyliśmy – bazując na artykule Jana Brzozowskiego – traktującym o twórczości Kieślowskiego.

Czy kamera posiada moralność? W sensie dosłownym – z pewnością nie, jest przecież tylko wytworem ludzkiej pracy, przedmiotem. Przedmiotem, który obarczony jest jednak bardzo konkretnymi właściwościami, umożliwiającymi, w sposób niejako automatyczny, zapis rzeczywistości. To na człowieku, twórcy filmu, a zwłaszcza twórcy filmu dokumentalnego, ciąży odpowiedzialność za to, w jakiej formie owa rzeczywistość zostanie przedstawiona na ekranie. Pracując nad swoim dziełem, każdy twórca kina non-fiction musi odpowiedzieć na szereg pytań natury etycznej: co wolno mi zarejestrować, a czego już nie? Czy mam prawo skorzystać z konwencji ukrytej kamery? Jak mocno mogę ingerować w zastaną rzeczywistość? Jakie konsekwencje może mieć premiera filmu dla mojego bohatera? Odpowiedzi, których udziela, nieważne czy w wywiadzie, manifeście artystycznym czy na stole montażowym, składają się na jego własną, indywidualną etykę dokumentalisty.[3]

 

TEKST: Wojciech Szymański, koordynator działań edukacyjno-filmowych; nauczyciel języka polskiego w LO Nr I im. St. Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim

 

[1] https://culture.pl/pl/dzielo/z-punktu-widzenia-nocnego-portiera-rez-krzysztof-kieslowski

[2] https://www.filmpolski.pl/fp/index.php?film=123215

[3] https://pleograf.pl/index.php/moralnosc-kamery-tworczosc-krzysztofa-kieslowskiego-w-kontekscie-etyki-dokumentalisty/

Ludzie z kolorowymi sercami

 

Trudno w słowniku języka polskiego znaleźć słowo, które określałoby ludzi niepełnosprawnych bez negatywnych konotacji. Niepełnosprawni intelektualnie, niedorozwinięci, opóźnieni… Kiedy patrzymy na ich twarze [zdarza się, że], czujemy strach, litość. Czasem swoją wyższość “normalnych i sprawnych” manifestujemy za pomocą śmiechu i drwiny.

Kiedy na ekranie pojawia się twarz dziecka z zespołem Downa, uczniowie (klasa V) chichoczą i spoglądają na siebie zaskoczeni. Zapisują swoje wrażenia i odczucia na karteczkach. Potem za pomocą kolorów próbują pokazać, jak według nich wygląda życie osób z upośledzeniem. Szaro. Smutno. Nijak.

Podczas projekcji filmu „Nienormalni” w reżyserii J. Bławuta reakcje widzów zmieniają się: na początku rozbawienie, potem zdziwienie, w końcu sympatia i szacunek, a może nawet odrobina zazdrości. Po filmie pojawia się wiele pytań: dlaczego bohaterowie przebywali w ośrodku? Gdzie byli ich rodzice? Czy terapeuta został z nimi?

Podsumowujemy swoje spotkanie z „nienormalnymi”, kolorując kontury serc, ich serc. Okazuje się, że wcale nie są szare, ale, podobnie jak nasze, pełne barw: żółtej radości, niebieskiego szczęścia, czerwonej miłości, zielonej dumy, różowej czułości.

 

Tekst i opieka dydaktyczna: Aneta Gromanowska – nauczycielka języka polskiego i opiekun szkolnego koła polonistycznego w Szkole Podstawowej w Starych Proboszczewicach

O „Moralności kamery”, czyli listopadowa lekcja Filmoteki Szkolnej w II LO w Krasnymstawie

 

W listopadzie uczniowie z II Liceum Ogólnokształcącego im. C. K. Norwida w Krasnymstawie kolejny raz wzięli udział w filmowej lekcji miesiąca Filmoteki Szkolnej. Warsztaty zostały zorganizowane w ramach lekcji z edukacji filmowej dla klasy II A.  Zajęcia dla uczniów prowadziła p. Ewa Magdziarz, która 8 listopada 2023 r. wzięła udział w webinarium Filmoteki Szkolnej „Moralność kamery”. Spotkanie on-line dla nauczycieli prowadził dr hab. Wojciech Otto, prof. Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

22 listopada w Pracowni Filmoteki Szkolnej odbyły się zajęcia z edukacji filmowej dla kl.  II A, poświęcone lekcji nr 2 z Filmoteki Szkolnej – „Moralność kamery”. Na zajęciach uczniowie obejrzeli fragmenty filmu „Nienormalni” w reż. Jacka Bławuta. W rozmowie na temat poszczególnych scen z filmu pomocne okazały się materiały zamieszczone na stronie Filmoteki Szkolnej dotyczące tej lekcji: scenariusze lekcji, scena do analizy a także broszura dołączona do lekcji nr 2. Materiałem pomocniczym była także prezentacja z webinarium „Moralność kamery” dr. hab. Wojciecha Otto. Uczestnicy dzielili się wrażeniami dotyczącymi dokumentu i charakteryzowali bohaterów. Dyskutowali także na temat następujących zagadnień: potrzeby osób niepełnosprawnych intelektualnie, akceptacja ludzi z niepełnosprawnością i tolerowanie ich odmienności. Zastanawiali się również, czy na przestrzeni ostatnich lat zmienił się stosunek społeczeństwa do takich ludzi.

Uczniowie zwrócili uwagę na to, że bohaterowie filmu Bławuta mają marzenia, dążenia, plany i zainteresowania. Muszą jednak włożyć o wiele więcej wysiłku w to, aby osiągnąć swoje cele, dlatego tym bardziej trzeba im pomagać, aby czuli się spełnieni, potrzebni i akceptowani.

Listopadowa lekcja miesiąca Filmoteki Szkolnej pozwoliła uczniom zwrócić uwagę na trudną sytuację ludzi z niepełnosprawnością intelektualną i ich miejsce w społeczeństwie. Wskazała także na potrzebę empatii w stosunku do nich, gdyż tylko dzięki otwartości i tolerancji tacy ludzie będą czuli się pełnoprawnymi członkami zbiorowości, w której żyją.

Tekst i zdjęcia: Ewa Magdziarz – opiekun MDKF „Iluzjon”

Relacja z listopadowej Lekcji Miesiąca z Lądku- Zdroju

 

„Kiedy regulamin jest ważniejszy niż człowiek”

 

Uczniowie klasy 6 i 7 w trakcie zajęć opiekuńczo – wychowawczych wzięli w udział w zajęciach w ramach programu Filmoteka Szkolna.

Po projekcji filmu „Z punktu widzenia nocnego portiera” uczniowie odpowiedzi na pytania dotyczące głównego bohatera, jego zdania na poruszane w filmie zagadnienia oraz ocenili jego postać. Wielu uczniów nieświadomych, że bohater prezentuje osobowość autorytarną ocenili go jako pozytywną postać. Osobę, która nie jest złym człowiekiem, człowieka, który realnie wierzy, że poprawczak jest w stanie „naprawić” młodych ludzi i sprowadzić ich na dobrą drogę, a kara śmierci powstrzyma ludzi od robienia złych rzeczy. Zdania na temat zastosowania kary śmieci były podzielone, a argumentacja „za” dotykała nawet sfery ekonomicznej – „bo obywatele nie muszą utrzymywać zwyrodnialców”. Dużo uczniów oceniło natomiast źle sposób tresury psa, bo karcił zwierzę. Nasuwa się tu myśl: czy życie ludzkie nie jest czasem mniej warte, niż los zwierzęcia?

W trakcie zajęć poruszono także temat komunikacji z osobą tak zaślepioną doktryną polityczną, jak filmowy portier, uczniowie uznali, że rozmówca, który nie ma własnego zdania i jest ograniczony myślowo i zamknięty w ramach totalitarnego schematu nie będzie dobrym kompanem do rozmowy, ponieważ nikt nie byłby w stanie przeforsować swojej argumentacji. Fanatyzm polityczny przedstawili jako sporą barierę w komunikacji.

Po dyskusji i odpowiedziach na pytania sugerowane przez scenariusz zajęć młodzież przystąpiła do realizacji swojej wizji państwa, jednakże w większości przypadków była to anarchia, utopia, bez żadnych obowiązków obywatelskich, całkowite przeciwieństwo prezentowanego w obejrzanym dokumencie reżimu.

Opieka dydaktyczna i tekst: Paulina Czerna ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. J. Korczaka w Zespole Szkół Publicznych w Lądku- Zdroju

Listopadowa Lekcja Miesiąca w CX LO im. Roberta Schumana w Warszawie

 

W ramach listopadowej lekcji „Moralność kamery” członkowie grupy FANI KINA I FILMU obejrzeli film Krzysztofa Kieślowskiego z 1979 r. pt. „Z punktu widzenia nocnego portiera”. Już w trakcie oglądania pierwszych fragmentów filmu młodzież przekonywała się co do tego, że ma do czynienia z człowiekiem o nietypowym zainteresowaniu  – zamiłowaniu do sprawowania kontroli, z człowiekiem, którego sposób bycia/funkcjonowania podporządkowany jest otaczającej rzeczywistości społecznej. Znamienne są jego słowa:

„Dla mnie regulamin ważniejszy jest jak człowiek”

Po obejrzeniu filmu i podzieleniu się refleksjami na jego temat licealiści zostali podzieleni na zespoły i pracowali nad odpowiedziami na przydzielone im pytania:

– Jaki jest główny bohater filmu ?

– Jaki jest współczesny odpowiednik filmowego portiera ?

– Jaki obraz młodzieży zarysował bohater filmu Kieślowskiego ?

Wyniki swoich prac zaprezentowali na forum grupy.

_____________________________________________________

Grupa FANI KINA I FILMU wzięła także udział w obchodach 21. Międzynarodowego Dnia Animacji, który w tym roku wypadał 28 października ale skorzystała z opcji obejrzenia programu (17 filmów animowanych) w terminie późniejszym – koniec listopada. Członkowie grupy obejrzeli filmy przygotowane przez p. Piotra Kardas – twórcę Festiwalu Animacji O!PLA – w towarzystwie szkolnych kolegów i koleżanek, m.in. z klasy 6a SP i 2d LO.

TEKST I OPIEKA DYDAKTYCZNA: KRYSTYNA MICHAŁOWSKA, OPIEKUN SZKOLNEJ GRUPY FILMOWEJ FANI KINA I FILMU

Film z„Sól ziemi czarnej”

w reż. Kazimierza Kutza

w Zespole Szkół

w Łobżenicy

 

W Zespole Szkół w Łobżenicy uczniowie w październiku br. zapoznali się z filmem „Sól ziemi czarnej” w reż. Kazimierza Kutza, a także z komentarzem filmoznawczym. Następnie chętnie dyskutowali o filmie, pracowali także z kadrami filmowymi. Niektórzy pisali wypracowania, w tym recenzje filmowe, także przemówienia na wybrane przez siebie temat. Byłyśmy bardzo ciekawe, jak młodzież przyjmie film z roku 1969. Opinie o filmie nas jednak bardzo wzruszyły, czego dowodem są przykładowe wypowiedzi:

 

„Film pozwolił mi bardziej utożsamić się z powstańcami. Ukazał codzienne życie walczących podczas powstania. Pokazał mi emocje im towarzyszące oraz pozwolił wczuć się w ich sytuację. Podziwiam ludzi biorących udział w tej walce”

Julia Mrotek , klasa III a LO

 

„Film skłonił mnie do rozmyślań nad uporem Polaków. Nie poddawali się, pomimo przewagi liczebnej strony przeciwnej i walczyli
o niepodległość do ostatniej kropli krwi. Uparcie dążyli do zwycięstwa, do odzyskania utraconych ziem. Myślałam też o kruchości ludzkiego życia i o tym, jak łatwo je stracić (…)”

Emilia Wiśniewska , klasa IIIa LO

 

„Film pokazuje, że zawsze trzeba walczyć do samego końca.”

Gracjan Donaj, klasa IIIa LO

 

„Podczas oglądania filmu poczułam przynależność do ojczyzny.”

Julia Lewicka , klasa Ia LO

 

„Film skłonił mnie do przemyśleń na temat patriotyzmu. Powinienem być dumny z tego, że żyję w wolnym kraju. Nie muszę walczyć, nie muszę się martwić, po prostu mogę żyć i cieszyć się z życia”

Martin Jaszczyk, klasa Ia LO

 

„Film przypomniał mi o kruchości życia. Powstańców podziwiam za odwagę. Myślę, że wykazali się wielkim patriotyzmem, gdyż nie bali się oddać życia za to, żeby Śląsk został przyłączony do Polski. Doceniam to, że dzisiaj w Polsce nie ma takiego problemu i mogę spokojnie żyć bez strachu o własne życie.”

Marta Borzęcka, klasa IIa LO

 

„Film nasunął mi wiele refleksji. Powstańcy byli zwykłymi ludźmi, którzy mogliby wieść spokojne i beztroskie życie, jednak wybrali udział w powstaniu. Bohaterowie stawiali ojczyznę i oczekiwania swoich bliskich ponad siebie”

Oliwia Bodetko, klasa IIa LO

 

„Dla bohaterów filmu ważne były ojczyzna i honor. Woleli poświęcić swoje życie, niż zostawić ojczyznę. Ojciec Gabriela, który zginął w ruinach swego domu, dał przykład młodym ludziom, że ojczyzna jest najważniejsza”

 Karolina Chylewska, klasa IIa LO

 

„Wartości, które są ważne dla bohaterów filmu, to patriotyzm i rodzina. Powstańcy do końca walczyli o przyłączenie Śląska do Polski. Kiedy ich dowódca powiedział, że to koniec powstania, nie mogli się z tym pogodzić. W scenie, w której Ślązacy mieli być rozstrzelani, jeden z bohaterów krzyknął: „Niech żyje Polska!”. Nawet w obliczu śmierci myślał o tym, by Polska zwyciężyła. Klęska nie oznaczała dla powstańców przegranej. Wiedzieli, że jeśli przeżyją, to będzie nadzieja na kolejne powstanie. Dla głównego bohatera i jego braci ważna była również rodzina. W scenie, w której ojciec bił ich pasem, synowie nie sprzeciwili się nestorowi. Kiedy Niemcy wysadzili budynek, w którym był ojciec, mężczyźni pobiegli go szukać. Nie zważali na zagrożenie. Było dla nich ważne, żeby go odnaleźć”

Katarzyna Olszewska klasa IIa LO

 

Moim zdaniem dawniej ludzie wykazywali się większą odwagą. Nie jestem pewna, czy dzisiaj każdy z nas byłby tak zdeterminowany. Nie popieram stylu wychowania ukazanego w filmie, jednak mógł on w jakimś stopniu ukształtować twardy charakter głównych bohaterów”

Patrycja Kwiatkowska, klasa IIa LO

 

“Dla bohaterów filmu ważne były tradycja, gwara i ojczyzna. Dla mnie również ważna jest ojczyzna. Kocham swój kraj za jego piękną historię. Walczyłabym za niego, tak jak powstańcy śląscy. Myślę, że jestem do nich podobna”

Aleksandra Kurek, klasa IIa LO

 

„Film ukazuje obraz rodziny, w której ojciec jest najważniejszą osobą. Wszyscy się wspierają i mogą na siebie liczyć”

Kacper Kamiński, klasa IIa LO

 

„Powstańcy pięknie ukazali postawę patriotyczną i miłość, jaką darzą swoją ojczyznę. W dzisiejszym świecie wielu ludzi mówi, że kocha swój kraj i pokazuje patriotyzm podczas świąt narodowych. Ale gdyby zaistniała konieczność obrony kraju przed wrogiem, to czy każdy miałby w sobie tyle odwagi, by walczyć o wolność? Ja, mimo że kocham Polskę, nie byłabym w stanie poświęcić swojego życia”

Natalia Adamska, klasa IIa LO

 

“Historyczne dzieła literackie bądź filmowe uczą nas historii naszych przodków, ich życia na co dzień, szacunku do tradycji i wydarzeń. Przykładem jest film „Sól czarnej ziemi”, który przedstawia sytuację Polaków mieszkających na Śląsku podczas powstania w roku 1920r. Siedmiu braci postanawia dołączyć do powstania śląskiego i walczyć o wyzwolenie spod władz niemieckich. Uczestnicy powstania na co dzień muszą mierzyć się ze stratą bliskich osób, śmiercią i cierpieniem, co dotyka szczególnie Gabriela (…).”

Gabriela Jagodzińska klasa Ib LO

 

Warto podkreślić, że projekcja filmu w naszej szkole zbiegła się z przygotowaniami uczniów klasy IIIa LO do Wieczornicy Patriotycznej pod czujnym okiem pani Adrianny Meller-Osman i pani Katarzyny Kaczmarek. Rozważaniom o filmie towarzyszyły więc emocje związane z teatralnym wystąpieniem, co wzmocniło przekaz płynący z filmu.

 

Tekst i opieka dydaktyczna:  Maria Mitek i Sabina Ziarnik, nauczycielki języka polskiego w Liceum Ogólnokształcącym w Zespole Szkół w Łobżenicy