O czym myślą piątoklasiści z Piły?

Lekcja filmoznawcza
w Szkole Podstawowej nr 6 im. Lotników Polskich
w Pile

„Kino myśli”… To bardzo inspirujący tytuł lekcji miesiąca. Wszystkie propozycje FILMOTEKI SZKOLNEJ zmuszają do myślenia, jednak marcowe były szczególne. Nasza grupa skupiła się na filmie Zbigniewa Rybczyńskiego pt. TANGO.

Ten utwór nagrodzony m.in. nagrodą Amerykańskiej Akademii Filmowej stanowił dla nas nie lada zagadkę. Dlaczego pojawiło się tam tak wiele postaci? Czemu wykonują takie a nie inne czynności? Z jakiego powodu zachowują się tak, jakby się nigdy nie poznały, a przebywają w jednym pomieszczeniu? Czy film opowiada jakąś historię? Jakie role odgrywają bohaterowie, którzy się w nim pojawiają? To tylko część z pytań, na które próbowaliśmy znaleźć odpowiedzi.

Następnie od pytań o film przeszliśmy do pytań o samych siebie. A w jakich rolach widzimy się MY sami?

Czy zadajemy sobie to pytanie? A jeśli tak, to czy istnieją role, których w sobie nie przeczuwamy, a dostrzegają je inni? Ta część zajęć sprawiła nam najwięcej radości, bo kryła w sobie dużą dawkę zaskoczenia. Okazało się, że koledzy widzą wśród nas: inżynierów, radnych miasta, zawodników MMA, piłkarzy, youtuberów, twórców komiksów, aktorów, a nawet … przyszłego Prezydenta Polski.

 

Przyszłość pokaże, czy MYŚLELIŚMY prawidłowo.

Następnie uczniowie projektowali i wykonali maski, które mają symbolizować ich role w przyszłości. Chodziło o te role, które CHCĄ wykonywać. Okazało się, że jeden z nich chce być piosenkarzem, jeden motocyklistą – podróżnikiem, kolejny aktorem, który otrzyma Oscara, a jeszcze inny chce być szczęśliwym, tajemniczym człowiekiem.

TEKST I OPIEKA DYDAKTYCZNA:  BEATA LIPOWICZ – OPIEKUNKA KOŁA “FILMOWY ZAWRÓT GŁOWY”

 

Zaproszenie do tańca

 

Nasze zajęcia mogliśmy zacząć tylko w jeden sposób – ucząc się prostych kroków tanga. Pomógł nam internetowy filmik z lekcją tańca.Ktoś odważnie wbiegł na parkiet, ktoś inny chował się w kącie i tylko obserwował.

Potem obejrzeliśmy popis mistrzów tanga w serwisie YouTube  (Yanina Lorena Muzyka and Emanuel Ángel Casal dance “Loca” at the 2016 World Tango Championship in Buenos Aires) , prawdziwy teatr emocji: uwodzenie, subtelny erotyzm, miłość, walkę, zazdrość. Uczniowie klasy piątej dowiedzieli się, jak narodziło się tango i dlaczego początkowo uznawano je za taniec niemoralny. Swoje wrażenia po lekcji tańca spisali na kartkach. Rytm, miłość, powtórzenie, kroki, smutek, wstyd, bliskość – to określenia, które pojawiły najczęściej.

Kiedy zaprosiłam ich na projekcję filmu „Tango” Z. Rybczyńskiego, spodziewali się „czegoś o tańcu”. Udało mi się ich zaskoczyć i zaciekawić. Dziwiła ich powtarzalność scen i zapętlenie bohaterów w jednej czynności / sytuacji. Po obejrzeniu wybranych fragmentów filmu i krótkim omówieniu genezy dzieła oraz techniki uczniowie zabrali się do interpretowania tytułu. Wrócili do swoich notatek na temat tańca i zaznaczyli te określenia, które pasują do filmu. Pasowały wszystkie! W filmie był rytm, miłość, bliskość, powtarzalność… Młodzi widzowie oznaczyli ramy czasowe fabuły: od narodzin do śmierci i odkryli, że TANGO to ŻYCIE.

A gdyby tak mieli dołączyć do postaci z filmu? Jaką czynność by wykonywali?

Siadaliby do biurka, żeby się uczyć. Wędrowali z ciężkim plecakiem do szkoły. Grali na telefonie.

Życie toczy się w pewnym rytmie. Jak taniec. Powtarzamy te same kroki i figury, ale nie stoimy w miejscu. Dorastamy i starzejemy się. Wchodzimy na parkiet, by kiedyś z niego zniknąć. I tak w kółko. I tak cały czas.

Tekst i opieka dydaktyczna:

Aneta Gromanowska – nauczycielka j. polskiego

opiekunka szkolnego koła polonistycznego

w Szkole Podstawowej w Starych Proboszczewicach

Filmowa lekcja miesiąca

w SP nr 6 w Pile

 

Malarskie inspiracje w filmie (temat „Lekcji miesiąca”) prześledziliśmy, oglądając dzieło Piotra Dumały pt. „Łagodna”. Utwór zrobił na nas wrażenie pod kilkoma względami – wizualnym, treściowym oraz atmosfery, którą udało się reżyserowi wykreować. Kiedy towarzyszyliśmy ekranowym postaciom przemykającym wśród światłocieni poszczególnych kadrów filmu, bywało, że czuliśmy dreszcz strachu. Baliśmy się wielkiego pająka wypełzającego spod stołu, mroku, czającego się w każdym kącie smutnego domu i przerażenia ŁAGODNEJ, kiedy jej twarz wykrzywiła się na podobieństwo postaci z obrazu Muncha KRZYK. Ta krótka animacja zapadnie nam w pamięć na długo…  

Po projekcji filmu rozmawialiśmy o naszych odczuciach związanych z tym utworem i o poruszonej w nim tematyce. Następnie obejrzeliśmy fragment webinaru poprowadzonego przez dra hab. Wojciecha Otto, prof. Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Dzięki temu jako piątoklasiści po raz pierwszy zetknęliśmy się z nazwiskami i malarstwem takich twórców jak CARAVAGGIO czy EDVARD MUNCH, ale jesteśmy przekonani, że nie ostatni. Bardzo dziękujemy za możliwość obcowania ze sztuką przez duże S. 

 

TEKST I OPIEKA DYDAKTYCZNA:  BEATA LIPOWICZ – OPIEKUNKA KOŁA “FILMOWY ZAWRÓT GŁOWY”, SZKOŁA PODSTAWOWA NR 6 IM. LOTNIKÓW POLSKICH W PILE

Dzieło w dziele

albo dialog muz

 

Jak wprawić w ruch coś, co jest zatrzymane w czasie i materii? Jak ożywić twarz, dłoń, ciało kogoś stworzonego z barwnych plam rzuconych na płótno? Dziwne postacie z obrazów Jacka Malczewskiego należą do przeszłości, która dla uczniów piątej klasy jest prehistorią.

Zaczynamy od prób odtworzenia scen przedstawionych na obrazach: „Bratankowie”, „Wigilia na Syberii”, „Anioł i pastuszek” oraz „ Śmierć”. Uczniowie organizują przestrzeń, wykorzystując to, co jest pod ręką (mamy do dyspozycji pracownię matematyczną).

Odnajdują na obrazach szczegóły, które koniecznie chcą uwzględnić w swojej „rekonstrukcji”. Okazuje się, że nie jest to łatwe zadanie, ale jest dużo śmiechu i dobrej zabawy.

Kiedy żywe obrazy są gotowe, czas podnieść poprzeczkę. Postacie mają przemówić, ale nie WTEDY tylko DZISIAJ. Kilka minut później poważni bratankowie narzekają na szkołę, a zgromadzeni przy wigilijnym stole mężczyźni dyskutują o polityce. Malarz namalował obraz, a my opowiedzieliśmy historię, inspirując się dziełem.

 

 

Malarz namalował obraz, a my opowiedzieliśmy historię, inspirując się dziełem.

Na koniec oglądamy sceny z filmu „Brzezina” A. Wajdy i „Łagodna” P. Dumały. Nieco mądrzejsi po wcześniejszych ćwiczeniach dostrzegamy romans filmu i malarstwa. Zaczynamy rozumieć, że twórcy czerpią od siebie nawzajem. Jedni inspirują drugich. Wielkie dzieła nie umierają, przetransformowane (np. obraz malarski jako kadr filmu) wciąż mają coś do powiedzenia.

Warto być biegłym w języku sztuki, by dostrzec dzieło w dziele i zrozumieć, co mówią muzy.

 

Tekst i opieka: Aneta Gromanowska, nauczycielka języka polskiego i opiekuna szkolnego koła polonistycznego w Szkole Podstawowej w Starych Proboszczewicach

Sprawozdanie

z zajęć kreatywnych

w SP nr 5

w Swarzędzu

 

Spotkanie rozpoczęliśmy od obejrzenia krótkometrażowego filmu Dumały. Po projekcji omówiliśmy treść dzieła. Opowiedziałam klasie o tym typie animacji. Byli po wielkim wrażaniem dla tego typu techniki. Wspomniałam o książce, na podstawie której film powstał. Uczniowie nawet bez tego zrozumieli przekaz. Bez problemu określili, problem, opisali bohaterów. Pytałam skąd wiedzieli, w jaki sposób wywnioskowali jakie są relacje czy emocje postaci. W ten sposób doszliśmy do symboliki zawartej w obrazie. Po kolei pytałam o kolory, przedmioty i zwierzęta, posługując się materiałem zawartym w jednym ze scenariuszy do wykorzystania na stronie Filmoteki Szkolnej.

Następnie zapytałam, czy scena gdzie kobieta patrzy na siebie w lustrze i widzi za sobą męża coś im przypomina. Jedna z uczennic automatycznie podała tytuł obrazu „Krzyk”. Wspomniałam o właśnie takich nawiązaniach w kinematografii. O inspiracji i czerpaniu wzorów ujęć kamery z dzieł malarskich. Przypomniałam uczniom niedawno omawiane dzieła barokowe i pytałam czy widzą podobieństwo pomiędzy tamtymi obrazami a „Łagodną”. Byli zachwyceni, kiedy wpadli na światłocień, kontrast i kolory, które kilka tygodni temu widzieli na obrazach Caravaggia czy Rembrandta, które im pokazywałam na lekcji historii.

 

Po rozmowie o korespondencji sztuk i zapożyczaniu motywów między dziełami rozdałam uczniom przygotowane materiały. Każdy otrzymał ode mnie dwa puzzle, na którym znajdywały się najznamienitsze dzieła z czterech galerii europejskich. Były to elementy starej gry „Kraina obrazów”. Poza tym przygotowałam wydrukowane symbole zwierząt z wraz z wytłumaczeniem, co oznaczają.  Zadanie polegało na wyobrażeniu sobie krótkiej historii, do której mogliby mogliby wpleść oba obrazy i jeden symbol. Po około 10 minutach chętne osoby podzieliły się z grupą swoim pomysłem na film/animację.

Było bardzo kreatywnie 🙂

 

TEKST I OPIEKA DYDAKTYCZNA: ZUZANNA GOSK, NAUCZYCIELKA ZAJĘĆ KREATYWNYCH W SZKOLE PODSTAWOWEJ NR 5 IM. PROF. ADAMA WODZICZKI W SWARZĘDZU

Lekcja Miesiąca Filmoteki Szkolnej

w Łobżenicy

 

W rocznicę stanu wojennego oglądaliśmy na lekcjach języka polskiego film „Ćwiczenia warsztatowe” w reż. Marcela Łozińskiego  Jakie były wrażenia po obejrzeniu filmu?  Są trudne do opisania, choć może słowo: „wstrząsające” odda nastrój, jaki powstał dzięki obejrzanemu tekstowi kultury. Ktoś nawet powiedział: „Masakra”, które zostało w naszej pamięci. Młodzież dyskutowała o manipulacji, jaka miała miejsce nie tylko w czasach komunizmu, ale także nawiązaliśmy do realiów współczesnych.

Polityka, reklama, Internet – z dyskusji wynikało, że wciąż musimy mieć oczy szeroko otwarte. Doceniliśmy potęgę naszego umysłu. Doszliśmy  bowiem do wniosku, że ludzie mądrzy potrafią obronić się przed manipulacją.  W klasach czwartych uczniowie akurat omawiali „Rok 1984”, więc obejrzany film stanowił doskonały kontekst filmowy do powieści Orwella.

 

A oto wypowiedzi dwojga uczniów z naszej szkoły na temat obejrzanego tekstu kultury.

 

  • Agata Sik (uczennica klasy Ib LO) napisała: „Manipulacja w czasach komunizmu była częstym zabiegiem,  głównie w prasie i audycjach radiowych. Możemy to również zauważyć w filmie ,,Ćwiczenia warsztatowe”. Ludzie starsi i młodzież zostali zapytani, co sądzą o dzisiejszej  młodzieży? Wiele osób wypowiadało się w sposób negatywny o nowym pokoleniu, a młodzi ludzie wydawali się zmęczeni i niezadowoleni z dotychczasowego życia. Reżyser pokazał, w jaki sposób można dokonać manipulacji (…).  Manipulację zauważa się nie tylko w czasach komunizmu, ale również w dzisiejszym świecie. Wszelkiego rodzaju reklamy, spoty reklamowe, plakaty, to wszystko bardzo wpływa na nasz umysł. Idealne światło, pełny makijaż, wybielone zęby, to sprawia, że czujemy niewytłumaczalną potrzebę zakupu danego produktu, mimo iż nawet nie wiemy, ile kosztuje i czy jego działanie jest potwierdzone.  My, jako ludzie,  jesteśmy bardzo często poddawani manipulacjom, ważne jest jednak, aby mieć swoją własną opinię i patrzeć na wszystko obiektywnie. Trzeba skrupulatnie sprawdzać oferty, robić przemyślane zakupy, uważnie oglądać telewizję,  obserwować kampanie polityczne. Manipulację można nawet dostrzec w naszych relacjach z bliskimi. Ważne jest jednak, aby potrafić powiedzieć: nie,  mieć własne zdanie i to nim się kierować”.

 

  • Dominik Werner (uczeń klasy IIIa LO) w ten sposób wypowiedział się na temat obejrzanego filmu: „ Manipulacja to niezwykła sztuka wykorzystywana od tysięcy lat (…).   Stosowana jest w życiu codziennym, czasami nieświadomie, jednakże kiedy potrafimy manipulować ludźmi i wychodzi to nam nad wyraz skutecznie, możemy wiele osiągnąć dzięki tej technice, na przykład w polityce. Dlatego dla mnie polityka to jedna wielka manipulacja i musimy być na nią odporni, by nie dać się nabrać. Idealnie pokazane jest to w filmie ”Ćwiczenia warsztatowe” w reżyserii Marcela Łozińskiego, który przedstawia jedną z wielu „odnóg” manipulacji, którą może stać się sonda uliczna. Jeżeli dziennikarz zapyta np. sto osób , a tylko 15 odpowiedzi satysfakcjonuje portal lub stację telewizyjną, możemy nie usłyszeć wypowiedzi wielu ludzi. Tak działa magia montażu.   Moja opinia na ten temat jest taka, że to już nie jest wykorzystanie sprytu, tylko zwykłe oszustwo. Wnioski z tego możemy wyciągnąć takie, że w manipulacji od sensownego wykorzystania za pomocą własnej przebiegłości do kłamstwa i oszustwa niedaleka droga. Musimy uważać i być cały czas czujni, ponieważ nie wiemy, kiedy ktoś będzie chciał akurat nas wykorzystać, by osiągnąć swoje różnorakie cele. Sami też powinniśmy od tego stronić, ponieważ możemy kogoś skrzywdzić tylko po to, by dostać to, czego chcemy”.

 

Nauczyciele odpowiedzialni za realizację zadań projektowych:

                                                                                              Maria Mitek i Sabina Ziarnik

 

Co dzisiejsza młodzież myśli

o współczesnych dorosłych?

 

W grudniu nasza filmowa grupa skupiła się na filmie Marcela Łozińskiego pt. „Ćwiczenia warsztatowe”. Po wcześniejszym obejrzeniu utworu porozmawialiśmy o tym, czym jest manipulacja w mediach, jakie środki można wykorzystać, aby osiągnąć zamierzony efekt i czy takie działania są dopuszczalne, moralne, etyczne. Ten prosty, wydawałoby się, film stawia przed nami trudne pytania… Ale stał się też punktem wyjścia i inspiracją do chwycenia za kamerę.

Postanowiliśmy na wzór reżysera sprzed kilkudziesięciu lat zadać podobne pytanie, tylko tym razem indagowaliśmy dzieci i młodzież w sondzie korytarzowej. Zapytaliśmy, CO DZISIEJSZA MŁODZIEŻ MYŚLI NA TEMAT WSPÓŁCZESNYCH DOROSŁYCH? Trzeba przyznać, iż osoby, które się do tej pory wypowiedziały, zrobiły to bardzo chętnie. Były chyba zdziwione, że ktoś je w ogóle pyta o zdanie.

Potraktujemy ten materiał naprawdę jako ćwiczenia warsztatowe i będziemy się na nim uczyć udźwiękowienia, montażu, kadrowania. Nasza sonda jest w trakcie realizacji – chcemy zapytać jeszcze wiele osób i posłuchać wielu wypowiedzi – ciekawe, co usłyszymy.

 

Tekst i opieka dydaktyczna:  Beata Lipowicz – opiekunka koła “FILMOWY ZAWRÓT GŁOWY”, Szkoła Podstawowa nr 6 im. Lotników Polskich w Pile

Czy ktoś nami

steruje?

Sami stanowimy o sobie czy jesteśmy naprowadzani ?

W zgodzie czy w kontrze z tym, co myślimy ?

 

„Modne” i „wygodne” czy „tandetne” i „przedpotopowe” ? Pozytywne samopoczucie czy wewnętrzny niepokój ?

Dwa oblicza jednej i tej samej rzeczywistości ukazane w „Ćwiczeniach warsztatowych” Marcelego Łozińskiego  stanowią dowód w sprawie manipulacji materiałem filmowym. Niebywałą rolę w tej sprawie odegrał montaż. Wyselekcjonowane i połączone ze sobą wybrane ujęcia filmu oraz przeinaczone fakty, prezentują poglądy i zachowania, odmienne od tych w rzeczywistości.

Dzięki mediom, propaganda oznaczająca działania mające na celu ukształtowanie pożądanych poglądów i postaw w społeczeństwie, zatacza coraz szersze kręgi społeczne, odnosząc sukcesy przede wszystkim w polityce. Realizacja jej celów odbywa się głównie z wykorzystaniem manipulacji oraz kłamstwa. Najczęściej ludzie nie mają świadomości tego, że są “wyrabiani” przez niecnych propagatorów.

 

Jeżeli ktoś lub coś od nas tego wymaga, to często gotowi jesteśmy założyć „maskę”

i stać  się kimś innym z uwagi na to, co wypowiadamy.

Niewielu z nas łączy propagandę z powtarzalnością. A jednak wielokrotne powtarzanie tych samych przekazów powoduje  to, że w umyśle odbiorcy na stałe zapisują się wypowiadane treści, które w dalszej konsekwencji stają się bezmyślnie powtarzanymi sloganami. Doskonałym przykładem jest reklama, z którą spotykamy się z różną częstotliwością na niemal każdym kroku.

 

Młodsza część społeczeństwa coraz częściej w reklamach dopatruje się wzorców oraz wskazówek nt. postępowania. Pod wpływem często pierwszego i złudnego wrażenia wstawia aprobującą ikonkę i przesyła to innym dalej.

 

TEKST I OPIEKA DYDAKTYCZNA: KRYSTYNA MICHAŁOWSKA, OPIEKUN SZKOLNEJ GRUPY FILMOWEJ FANI KINA I FILMU w CX LO im. Roberta Schumana w Warszawie

Relacja z zajęć filmoznawczych w Liceum Ogólnokształcącym nr 1

im. St. Staszica

w Ostrowcu Świętokrzyskim

Młodzi ludzie podkreślają swoje oddzielenie od „świata dorosłych” najczęściej poprzez ideologię, strój, muzykę, slang, slogan i temu podobne manifestacje. Chcą w ten sposób zaznaczyć swoją inność oraz niezależność od świata ludzi dorosłych. Można powiedzieć, że subkultury młodzieżowe są efektem krystalizacji odrębnej kategorii społecznej, jaką jest sama młodzież.[1]

W klasie 3 i 4 wstępem do dyskusji na temat subkultur  młodzieżowych stał się film dokumentalny Piotra Łazarkiewicza „Fala”. Fabularyzowany dokument  „Fala” (1986) jest świadectwem epoki, w której rodziły się nowe postawy życiowe. Festiwal muzyki rockowej w Jarocinie poznajemy z punktu widzenia biorącej w nim udziału młodzieży i ówczesnych władz miasta oraz przedstawicieli organizacji społecznych. Dwa punkty widzenia, dwie kompletnie różne wizje świata. Komentarzem do filmu (dzisiaj chętnie używa się słowa: kontekst) stał się tekst piosenki: „My, ukryty w mieście krzyk” rapera Pezeta: „Ludzie kpią z nas zanim zdążą nas poznać/ Biorą nas za przestępców, bo nie widzą w nas dobra….”  Subkultury od zawsze były naturalnym wyrazem buntu społeczno- obyczajowego, który na swój sposób wyraża, i wyrażać będzie każde pokolenie młodych ludzi.

W klasie czwartej idealnym podsumowaniem dyskusji na temat subkultur stał się znakomity film Mieczysława Waśkowskiego Nie zaznasz spokoju”.  Bohater filmu – Tolek zwany Biczem – po opuszczeniu więzienia nie zmienił się. Staje na czele bandy gitowców, z którą planuje kolejny skok.

Gitowcy to zjawisko rdzennie polskie, choć występujące wśród gitowców nastawienia, rytuały i systemy wartości nie są obce różnym grupom subkulturowym z innych krajów. Gitowcy nie są jednak po prostu tylko grupą przestępczą. Można mówić raczej o tym, że świat przestępczy dostarcza im inspiracji oraz wzoru dla rytuału i języka. Subkultura gitowców pojawiła się jako odrębne i rozpoznawalne zjawisko na początku lat 70. Stosunkowo najwięcej gitowców rekrutowało się spośród uczniów szkół zawodowych, przyzakładowych. Chcąc podkreślić swoją grupową tożsamość, gitowcy ubierali się w ortalionowe, lekkie kurtki z kołnierzem z włóczkowego ściągacza (tzw. szwedki) oraz spodnie zaprasowane na kant. Znakomicie obraz tego środowiska ( w sposób wręcz naturalistyczny) przedstawił w swoim filmie Mieczysław Waśkowski.  Tolek Maliniak (świetna kreacja Krzysztofa Janczara) odnosi „proste” sukcesy, ale nie zauważa, że jego życie to jedna wielka porażka, jeżeli stosuje się wyłącznie prawo pięści. Przegrywa życie – w finale opuszczają go nawet najbardziej zatwardziali przyjaciele, ratując własna skórę, pozbywając się niewygodnej znajomości.

Łącznikiem między „Falą” Łazarkiewicza a … „Nie zaznasz spokoju” Waśkowskiego  był film „Jestem zły” Grzegorza Packa – chodziło o podkreślenie, jak bardzo w świadomości społeczeństwa zakorzenione są przekonania dotyczące młodych ludzi. Ponadto w tych filmach dostrzegamy, że cienka granica pomiędzy dobrem a złem może zostać łatwo przekroczona, a bohaterowie wcale nie muszą zdawać sobie z tego sprawy.

Naturalnym porównaniem do filmu Kazimierza Kutza „Sól ziemi czarnej” stał się film Jana Kidawy-Błońskiego „Męskie sprawy”. „Męskie sprawy” to film wyzwolony ze schematów – przede wszystkim pokazuje, że miarą sensu walki jest zwycięstwo i tylko zwycięstwo. „Męskie sprawy” są także filmem o pewnym środowisku ludzi, którym nie obce były sprawy ojczyzny. Ważną rolę odgrywają ludzie młodzi, a nawet dzieci. Gdy w Wigilię jeden z nich – Jasio Ministrant – ginie od ciosu nożem zadanego przez niemieckiego wyrostka, młodzi nieodwołalnie postanawiają wyruszyć do walki, zwłaszcza że w Poznaniu trwa już powstanie. Całą historię poznajemy z perspektywy 10-letniej Gundzi. Gundzia, grana przez Karolinę Czernicką piekielna dziewczynka, typ starej – malutkiej, sprytnej, palącej wszystko, w czym jest choć odrobina nikotyny i ogrywającej bezlitośnie dorosłych w kości, cały czas przewija się przez film, wnosząc pierwiastek humoru, ironii, dystansując się od owych „męskich spraw”.

* * *

Portret zbiorowości – środowiska znajdziemy także w znakomitym serialu Jerzego Gruzy „Wojna domowa”. Główną rolę gra w nim Krzysztof Janczar, który w filmie „Nie zaznasz spokoju” wciela się w rolę Bicza – zupełna zmiana emploi aktorskiego – ale to już historia na kolejny temat lekcji…

 

koordynator działań edukacyjno-filmowych: Wojciech Szymański, nauczyciel języka polskiego w LO Nr I im. St. Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim

[1]

Uczniowie z Centrum Edukacji Mundurowej na przeglądzie filmów Jerzego Skolimowskiego

10 i 11 maja czyli trzeciego i czwartego dnia Przeglądu Filmów Jerzego Skolimowskiego mieliśmy możliwość zobaczyć dwa filmy:  film pt. „Fucha” z 1982 roku oraz film nominowany do Oscara „IO”. Film „Fucha” kręcony w prywatnym domu pana Jerzego z udziałem naturszczyków (oprócz Ironsa), to film ukazujący realia tamtych czasów w Polsce czyli podejmowanie próby zmiany trudnej sytuacji finansowej rodziny poprzez wyjazd jednego z członków rodziny za granicę i nielegalną tam pracę.  Przed pokazem filmu „IO” odbyło się spotkanie z Jerzym Skolimowskim i Ewą Piaskowską, którzy opowiedzieli o zmianach, jakie zaszły w ich życiu oraz całej ekipy filmowej pod wpływem kręcenia scen do w/w filmu ; spora część ekipy przeszła na wegetarianizm, a pani Ewa i pan Jerzy znacznie ograniczyli spożycie produktów mięsnych. Opowiedzieli również o tym, co się działo na planie filmowym (od kuchni), dowiedzieliśmy się między innymi o tym, że główną rolę w tym filmie grał nie jeden osiołek ale odgrywało ją sześć osiołków.

Wizyta w Muzeum Getta Warszawskiego

Jednym z najnowszych filmów edukacyjnych Muzeum Getta Warszawskiego jest film trwający niecałe 18 minut a noszący nazwę „Historia getta warszawskiego”; obejrzeliśmy ten film w ramach obchodów 80 rocznicy powstania w getcie warszawskim.  Film poprzedziło wprowadzenie dotyczące mniejszości narodowych II RP, zaś po projekcji filmu odbyła się żywa dyskusja na temat obejrzanego filmu; film jest dostępny pod linkiem

https://www.youtube.com/watch?v=8z_Ao0MH9vM&t=4s

Opiekun grupy bierze udział w spotkaniach Żydowskiego Klubu Filmowego prowadzonego przez Michalinę Majewską; gościem majowego spotkania klubu była Marta Chodorowska, która w serialu „Sprawiedliwi” wcieliła się w rolę – Basi, młodej kobiety zaangażowanej w działalność Rady Pomocy Żydom; Pani Marta opowiedziała uczestnikom spotkania o swojej pracy przy realizacji tego serialu, o swoich zainteresowaniach tematyką żydowską; poza tym odpowiedziała na szereg pytań związanych z w/w serialem; podkreśliła, jak bardzo ceni sobie rolę Basi i z jakich względów. Warto przy tej okazji dodać, że Pani Marta podbiła serca publiczności swoją rolą w serialu „Ranczo” i kojarzona jest często z rolami komediowymi.

 

W ramach comiesięcznych wspólnych wyjść do kina grupa postanowiła, że pójdzie na film, o dziwo, przeznaczony dla najmłodszej widowni – „Mała syrenka”. Świetny musical pod względem wizualnym! W czerwcu kolejna tura wyjścia do kina na ten film; tym razem w 3D.

 

Tekst i koordynacja działań: Krystyna Michałowska, opiekun szkolnej grupy filmowej FANI KINA I FILMU z ełckiego Centrum Edukacji Mundurowej