Kino grozy, czyli wszystko zaczęło się w romantyzmie.
Magiczne obrazy … duszy człowieka – Robin z Sherwood
Wszystko zaczęło się w 11 marca 1818 roku, kiedy po raz pierwszy wydana została najsłynniejsza książki autorstwa Mary Shelley Frankenstein, czyli współczesny Prometeusz. W dobie „czystych opowieści”, kiedy niewyobrażalne były obecne zdobycze cywilizacji – kino, smartfony, komputery, Internet czy telewizja, ludziom pozostawały pisane lub wypowiadane opowieści. (…) Często spotykali się na wspólnym czytaniu – Jedno z nich zapisało się szczególnie w historii światowej literatury, a później także filmu. Jego efektem było wydanie w Wielkiej Brytanii książki Mary Shelley Frankenstein, czyli współczesny Prometeusz.[1]
W taki sposób rozpoczął się cykl lekcji, które przeniosły uczniów w świat „magicznych obrazów” stworzonych przez filmowców, których podstawą była literatura. Po wysłuchaniu audycji radiowej „Poeta, sawantka i bestia, czyli Percy i Maryn Shelley oraz Frankenstein” – audycja Jana Owsińskiego z cyklu „Ludzie, epoki, obyczaje”. (PR, 1.04.1980) uczniowie wkroczyli w „romantyczny świat grozy” – szukając elementów horroru oraz analizując sposoby budowania napięcia na podstawie analizy fragmentów Frankensteina Mary Shelley i III części Dziadów Adama Mickiewicza..
Kolejne lekcje także bazowały na poszukiwaniach „atmosfery grozy”, którą odkryto, m.in. w:
– Fauście – naukowiec zawiera pakt z szatanem;
– części II Dziadów – obrzęd dziadów (wywoływania duchów);
– części IV Dziadów – bohaterem jest upiór, który przebija się sztyletem i nie umiera;
– części III Dziadów – „Pieśń wampiryczna” Konrada;
– Kordianie – droga Kordiana do komnaty cara, podczas wędrówki bohater spotyka szatana, pochód umarłych z trumnami, Strach i Imaginację;
– Nie-Boskiej komedii – udział mocy nieczystych w historii ludzkiej;
– balladach romantycznych (np. Romantyczność, Lilie, To lubię, Świtezianka) – groźny świat nadprzyrodzony, którego elementy ingerują w świat ludzki, miejsca nawiedzone.
Uczniowie zauważyli, że „atmosfera grozy” jest bardzo charakterystyczna dla dzieł romantycznych. Tworzono ją, odwołując się do metafizycznych źródeł ludzkiego strachu przed złamaniem tabu jak w przypadku naukowca – to przecież doktor Frankenstein odbiera Bogu rolę przypisaną Stwórcy i powołuje do życia potwora; lub przed zatarciem granicy między światem żywych i zmarłych i wtargnięciem postaci nadprzyrodzonych do świata realnego. Zazwyczaj sposób budowania atmosfery wokół zjawiska wywołującego grozę jest podobny – akcja dzieje się w nocy, przy nikłym świetle, w miejscu budzącym strach (laboratorium, cmentarz), w przygnębiającej aurze. Efekt potęguje użycie patetycznego, a jednocześnie obrazowego i ekspresyjnego języka.
Z kolei odwieczną tęsknotę za cudownością, którą zaprezentował Jan Jakub Kolski w filmie Historia kina w Popielawach uczniowie odnaleźli w serialu – Robin z Sherwood na którą złożyły się: klimat, mistycyzm, obsada oraz znakomita muzyka zespołu Clannad.
Kulturowe znaczenie serialu było tak ogromne, że wprowadziło na stałe do legendy nowe elementy, takie jak np. obecność Nasira, morderczego Saracena w drużynie Robina Dzisiejszym fanom tematyki Robin Hooda trudno jest stwierdzić, co było w legendzie przed, a co po emisji serialu. To się nazywa impakt kulturowy!
Na zakończenie cyklu lekcji wszyscy bawili się znakomicie, oglądając nieśmiertelną parodię Mela Brooks’a czyli Młodego Frankensteina – (przypomnieć należy postać Igora (Marty Feldman), dr Federicka Frankestina (pisownia fonetyczna) i nieśmiertelną Frau Blüher (Cloris Leachman) – oraz genialną scenę wizyty „Potwora” (Peter Boyle) u Pustelnik (Gene Hackman)
W lekcjach wykorzystano następujące filmy:
- Frankenstein (1931)
- Narzeczona Frankensteina (1935)
- Frankenstein (1994)
- Robin z Sherwood (serial TV 1984)
- Młody Frankenstein(1974)
Wojciech Szymański
koordynator działań edukacyjno-filmowych; nauczyciel języka polskiego
w LO Nr I im. St. Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim
[1] Materiały ze strony: https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/2471203,Frankenstein-czyli-wspolczesny-Prometeusz