Czy ktoś nami
steruje?
Sami stanowimy o sobie czy jesteśmy naprowadzani ?
W zgodzie czy w kontrze z tym, co myślimy ?
„Modne” i „wygodne” czy „tandetne” i „przedpotopowe” ? Pozytywne samopoczucie czy wewnętrzny niepokój ?
Dwa oblicza jednej i tej samej rzeczywistości ukazane w „Ćwiczeniach warsztatowych” Marcelego Łozińskiego stanowią dowód w sprawie manipulacji materiałem filmowym. Niebywałą rolę w tej sprawie odegrał montaż. Wyselekcjonowane i połączone ze sobą wybrane ujęcia filmu oraz przeinaczone fakty, prezentują poglądy i zachowania, odmienne od tych w rzeczywistości.
Dzięki mediom, propaganda oznaczająca działania mające na celu ukształtowanie pożądanych poglądów i postaw w społeczeństwie, zatacza coraz szersze kręgi społeczne, odnosząc sukcesy przede wszystkim w polityce. Realizacja jej celów odbywa się głównie z wykorzystaniem manipulacji oraz kłamstwa. Najczęściej ludzie nie mają świadomości tego, że są “wyrabiani” przez niecnych propagatorów.
Jeżeli ktoś lub coś od nas tego wymaga, to często gotowi jesteśmy założyć „maskę”
i stać się kimś innym z uwagi na to, co wypowiadamy.
Niewielu z nas łączy propagandę z powtarzalnością. A jednak wielokrotne powtarzanie tych samych przekazów powoduje to, że w umyśle odbiorcy na stałe zapisują się wypowiadane treści, które w dalszej konsekwencji stają się bezmyślnie powtarzanymi sloganami. Doskonałym przykładem jest reklama, z którą spotykamy się z różną częstotliwością na niemal każdym kroku.
Młodsza część społeczeństwa coraz częściej w reklamach dopatruje się wzorców oraz wskazówek nt. postępowania. Pod wpływem często pierwszego i złudnego wrażenia wstawia aprobującą ikonkę i przesyła to innym dalej.