Fani Kina z CX LO
im. Roberta Schumana
w Warszawie
i filmowe przypowieści Filmoteki Szkolnej
Film pt. „Schody” Stefana Schabenbecka z 1968, to przede wszystkim film, którego tematyka jest i będzie nadal aktualna. Bez względu na okres historyczny czy lata, w których rodzą się ludzie, uczą się, pracują, spędzają swój wolny czas w zgodzie z tym, co sobie zaplanują lub zamarzą. Realizując swoje plany, marzenia natrafiają na mniejsze bądź większe trudności, które starają się pokonywać w miarę sił i możliwości.
Mimo ambitnych planów i marzeń u zmierzchu swojego życia ludzie ci stają się elementem układanki podobnym do innych elementów, częścią składową większej całości. Rodzi to pytanie: Czy warto mieć plany, marzenia i podejmować trud ich realizacji, skoro widzimy, że w tej olbrzymiej konstrukcji składającej się z ludzi całego świata stanowimy jedynie drobny, nic nie znaczący pyłek ? My – tworzący naszą grupę filmową – nie mamy żadnych wątpliwości, jednomyślnie twierdzimy, że warto, ponieważ bez wyznaczania sobie celów i bez marzeń nasze życie by było nudne, monotonne i nijakie.
Żyjąc ze świadomością, że możemy coś zmienić, na coś wpłynąć, powodujemy to, że nasze życie – choćby tylko w naszych wyobrażeniach – staje się nieco barwniejsze, czasami nawet kolorowe. A to oznacza, że postrzeganie ludzkiego bytu na ziemi oraz świata zależy od nas samych. Schabenbeck życie ludzkie postrzega jako szare i przemijalne oraz tuzinkowe. Ludzie giną przegrywając walkę, przytłoczeni przeciwnościami losu, których już nie byli w stanie dalej pokonywać.
Człowiek ukazany przez Schabenbecka – naszym zdaniem – to zwykły samotnik lub człowiek prowadzący walkę, np. z rakiem, z depresją…. Przegrywa walkę, umiera, tak jak wielka liczba jego poprzedników. Nie ma przy nim nikogo żywego, wokół jednie pomniki/groby ludzi, którzy zakończyli swój żywot przed nim.
W świecie rozwijającym się pod wieloma względami – przede wszystkim w dziedzinie technologii – stajemy się ofiarami tego, co sami stworzyliśmy. Nie zapominajmy, że obecność i wsparcie drugiego człowieka w naszym życiu jest i pozostanie dobrem nadrzędnym.